niedziela, 30 października 2011

Nowość! Ziaja ulga dla skóry wrażliwej

Witajcie kochane:*
Od paru miesięcy szukałam idealnego kremu na dzień. Moja cera jest bardzo mieszana, z dużą skłonnością do wyprysków i pękających naczynek. Innymi słowy - kiepski żart matki natury. 
Wymagania były ogromne. Zależało mi żeby nie miał oleju mineralnego i innych zapychaczy. Nawilżał, ale równocześnie nie był zbyt tłusty i szybko się wchłaniał. Posiadał przyzwoity filtr (mnimum 15, a im więcej tym lepiej). A do tego wszystkiego fajnie jakby kosztował poniżej 50 zł. Niemożliwe? A jednak!
Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu kremik spełniający te kryteria znalazłam na stronie naszej polskiej, kochanej i uwielbianej przeze mnie Ziajki. 


Ziaja ulga dla skóry wrażliwej. Krem ochronny na dzień wzmacniający naczynka SPF 20.
Kremik jest hypoalergiczny, bezzapachowy, nie zawiera barwników, silikonów, olejów mineralnych, konserwanty w minimalnej bezpiecznej ilości. Więcej informacji na stronie producenta.
Ideał, prawda? Do istnej rozpaczy i doprowadził mnie fakt że przez miesiąc czasu nigdzie nie mogłam go dostać! Udało mi się znaleźć go w pewnej aptece internetowej z której miałam zamówić też TriAcneal z Avene. W ostatniej chwili rozmyśliłam się i zdecydowałam na serum z kwasami na Biochemii Urody. Stwierdziłam, że najpierw złożę zamówienie na Biochemii Urody, bo na paczkę czeka się 3 tygodnie. W tym czasie seria Ulga pojawiła się w najnowszej gazetce SuperPharm, dodatkowo dla posiadaczy karty LifeStyle -15%! Chyba możecie wyobrazić sobie moją radość. Właśnie co wróciłam z moją zdobyczą;) Kosztował po ich pseudo promocji 11,04zł. 
O kremie jeszcze nic nie mogę powiedzieć, ale sprawdzałam na ręce i wchłania się ekspresowo, jest lekki i nie zostawia żadnego filmu, skóra po jego użyciu jest satynowa. Czuję, że się polubimy.
Chyba skuszę się jeszcze na regenerujący krem na noc i płyn micelarny. Wtedy po kilku tygodniach mogłabym zrobić jakąś recenzję ;) 

A Wy lubicie kosmetyki z Ziai? Co myślicie o tej serii? Kusi? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz