czwartek, 14 lipca 2011

BeneFit BADgal pencil - Nie wszystko złoto co się świeci


Podkreśl oczy BADgal - największą, najniegrzeczniejszą, najczarniejszą kredką w mieście. Oczy ciemne, przydymione, tajemnicze...Ach, jak to dobrze wyglądać niegrzecznie!


Tak produkt reklamuje producent. Same przyznacie, że brzmi zachęcająco. Na kredkę byłam napalona przez kilka ładnych miesięcy. Dzisiaj przeklinam dzień, w którym upolowałam ją w Sephorze za 42 zł. Regularna cena produktu to 90 zł przy gramaturze 1.4, więc jak dla mnie to kosmos i wiem, że gdyby nie ta promocja nigdy bym jej nie kupiła i nie zostałabym z tym drogim bublem. Przez pierwszych kilka użyć sama przed sobą udawałam, że jest fajna, ale coś mi w niej nie pasowało i z czasem odłożyłam ją na bok na rzecz tańszych i lepszych. Jednak produkt ma swoje zalety i od nich zaczniemy:

+ jest stosunkowo spora
+ ładnie wygląda na lini wodnej i całkiem długo się tam trzyma
+ dobra jako druga baza pod cienie np. przy smoky eyes

I to by było na tyle. To jedyne 2 zastosowania jakie dla niej znalazłam. Jak na tak drogą kredkę to trochę mało. Pewnie teraz zastanawiacie się co mi w niej nie pasuje, więc przejdę do rzeczy:

- cena
- kolor - najczarniejsza w mieście? to niezły żart i powód przez który nie używam jej ani na dolną ani na górną powiekę. Kredka z Ruby Rose z allegro za 2 zł bije ją na głowę. Wrzucam swatche dla porównania. Od lewej benefit.


  

1 komentarz:

  1. chciałam kupic obecnie na promocji w sephorze i skutecznie mnie zniechecilas, dziekuje ;) 42 zl zostana w mojej kieszeni

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń